Dom Hikaru

Mugen Sajin Daitoppa - Użytkownik tej techniki zbiera powietrze w płucach i wypuszcza je z gigantyczną siłą.

Potrzebne pieczęcie:... (wymienione + sposób wykonania, tzn. koncentracja chakry itd.)

Wzięłam głęboki wdech, skupiłam chakre w płucach i wykonałam pieczecie. Wypuściłam powietrze.

Powietrze jakie wypuściłaś z ust nie zrobiłoby krzywdy nawet mrówce. Był to zwykły wdech i wydech...

Przeczytałam to jeszcze raz. Tym razem nie skupiałam chakry w płucach tylko jak najlepiej i najpoprawniej jak było w zwoju. Wykonałam pieczecie i wydech.

Powietrze jakie wyleciało z Twoich ust było już małym podmuchem, jednak do zrobienia krzywdy komukolwiek się nie nadawało. Na razie Twoja technika znalazła zastosowanie w przenoszeniu liści...

To samo co poprzednio, więcej skupienia i więcej chakry

Trenowałaś tak przez następne godziny. Efekt był lepszy, jednak dalej nie zadowalający. Takim opanowaniem techniki nie udałoby Ci się nawet przewrócić małego dziecka.
...
Twoje siły słabły, chakra gdzieś uchodziła, czułaś się wycieńczona i strasznie głodna.

Chwiejnym krokiem podpierając się czego by się nie dało wróciłam do domu i dopadłam do lodówki.

Dopadanie lodówki okazało się nie konieczne. Na stole czekał na Ciebie pyszny obiad. Zjadłaś go i pobiegłaś z powrotem na trening. Trenowałaś do późna. Żadnych większych efektów nie było, jednak już mniej więcej wiedziałaś co robisz źle i co poprawić. W końcu postanowiłaś skończyć trening na dzień dzisiejszy. Wróciłaś do domu. Zjadłaś śniadanie i położyłaś się spać.
Rano obudziło Cię wstające słońce.

Denerwowałam się. Prawie od razu wstałam. Spojrzałam na zegar.

Byłą godzina 8. Stwierdziłaś, że czas zbierać się już do wyjścia, żeby nie spóźnić się ten pierwszy raz. Wykonałaś wszystkie poranne czynności, zjadłaś śniadanie i ruszyłaś w stronę wyznaczonego miejsca.
Gdy doszłaś na miejsce zauważyłaś tylko jednego chłopaka i parę dzieci bawiących się w ninja.

(pisz na placu treningowym nr 2)